TO IDZIE MŁODOŚĆ
Piotrawin
Już po raz drugi z inspiracji ks. Tadeusza Walczuka, proboszcza parafii pw. św. Stanisława w Piotrawinie odbyło się spotkanie młodzieży dwóch dekanatów nadwiślańskich .W sobotę, 10 maja młodzi dotarli do sanktuarium z dekanatu opolskiego i lipskiego. Przybyli piechotą, rowerami, autokarami, niektórych przywieźli rodzice, jak np. 15-letnią Izę z Opola Lubelskiego. Na dwa tygodnie przed uroczystościami dziewczyna złamała nogę. Niezbędny okazał się pobyt w szpitalu i umieszczenie nogi na wyciągu. "Do domu zwolniono mnie w piątek, ale gdyby mnie nie wypisali, to chyba uciekłabym - śmieje się rezolutna dziewczyna - rodzice nawet się ze mną nie spierali i przywieźli mnie do Piotrawina. Oni rozumieją że to dla mnie bardzo ważne, żeby być tu dzisiaj z kolegami. W tym kościele rok temu zaczęło się wiele moich przyjaźni". Piotrawińskie spotkanie miało głęboki wymiar duchowy. Tak, jak dziś młodzież, tak prze całe stulecia ciągnęli tu różni pielgrzymi: królowie, biskupi i lud wierny. Wszyscy oni chcieli oddać hołd Stanisławowi: wielkiemu świętemu, patronowi tej parafii, archidiecezji i całej Polski - mówi podczas uroczystego powitania ks. Walczuk. Chcemy ofiarować Bogu wasz trud pielgrzymki i modlić się w intencji wszystkich młodych ludzi - mówi w homilii biskup pomocniczy diecezji radomskiej Stefan Siczek, który był już w Piotrawinie po raz drugi. Patrząc na wielką miłość bijącą z waszych młodych twarzy, cieszę się, że dzień ten stał się waszym udziałem. Mało w naszym życiu jest takich chwil, w których dane nam jest przeżywać i analizować historię narodu i Kościoła, które zrosły się i przez tyle wieków nigdy nie rozłączyły. Wasza obecność w tym miejscu pozwala wierzyć, że tak będzie także i przez następne lata. Młodzież zebrana w Piotrawinie podkreślała, że pielgrzymka to dla nich coś więcej niż powtórka z historii i codzienna Msza św. Przez całą drogę śpiewaliśmy. Wiem, że inna grupa odmawiała Różaniec. Nie sądzi pani że to nietypowe zachowanie dla młodych ludzi? - pytał mnie Konrad, wysoki szatyn w spodniach moro. Idziemy tu, żeby nauczyć się, czym jest zwycięstwo, cierpienie, odwaga, godność, miłość, solidarność, upomnienie, przebaczenie, nadzieja, pociecha, pomoc, ofiarność, wytrwanie i zbawienie. Nauczenie się ich jest proste w czasach, gdy liczy sie tylko pieniądz. To dacie radę się tego nauczyć? - zadałem pytanie. Damy na pewno! - krzyknęło kilkadziesiąt młodych gardeł.
Agnieszka Kasperska
Tekst przepisała Aleksandra Śpiewak |