Wszechmogący Boże, święty Stanisław, Biskup, nieustannie broniąc Twojej chwały padł pod ciosami prześladowców, spraw, abyśmy za jego wstawiennictwem aż do śmierci trwali w nienaruszonej wierze. Przez Chrystusa, Pana naszego.
Odbywała się kontrola trwałości projektu ”Kazimierz Dolny oraz wybrane zespoły zabytkowe Powiśla - renowacja, ochrona dziedzictwa”. Zespół kontrolujący w uwagach zwraca uwagę na dokumentację rezultatów potwierdzających osiągane wskaźniki zakładane w umowie o dofinansowanie. Promocja projektu o charakterze ponadlokalnym. Prosimy o wejścia na projekt „Sakralnym Szlakiem Powiśla - Kazimierz Dolny”. Aby wejście było zaliczone należy przeglądać przez 15 minut.
Służba Liturgiczna
Termin łaciński ministrare oznacza "służyć, pomagać".
Służymy Bogu, kiedy przyczyniamy się do tego, aby liturgia była piękna. Słowo ministrant wskazuje szczególnie na służbę we Mszy św. Ministrant jest pomocnikiem przy sprawowaniu Mszy św. i podczas innych nabożeństw liturgicznych.
Od kiedy istnieją ministranci? Odpowiedź na to pytanie jest właściwie bardzo prosta: od kiedy w ogóle istnieje nabożeństwo. W narodzie izraelskim było jedno pokolenie wybrane do służby w świątyni -pokolenie Lewiego. W powstającym Kościele apostołowie potrzebowali kogoś do posługiwania wiernych. Wybrali więc siedmiu pomocników i nazwali ich diakonami, to znaczy sługami. Gdy wspólnoty chrześcijańskie stawały się coraz większe, wszystko co było do wykonania, dzielono w formie różnych zadań pomiędzy członków danej wspólnoty. W ten sposób można w kilku słowach przedstawić ministrantów i naszą działalność .
1.Ministrant jest POMOCNIKIEM przy sprawowaniu Mszy świętej i podczas innych nabożeństw liturgicznych. Ministrant usługuje księdzu, gdy przygotowywany jest ołtarz i dary ofiarne potrzebne do ofiary Mszy świętej.
2.Ministrant jest tym który NIESIE ZNAKI. Ministrant niesie pewne określone przedmioty, które dla liturgii są niezbędne. Są to przedmioty, które dla liturgii mają szczególne znaczenie. One mają ludziom wierzącym coś przedstawić i wskazać na inną rzeczywistość.
3.Ministrant powinien sam być ZNAKIEM. Ministrant przez służenie wskazuje, że każde nabożeństwo liturgiczne sprawowane w kościele, jest nie tylko sprawą kapłana, lecz sprawą całej parafii i wszystkich wiernych!
Ministrant przez swoje służenie pokazuje, że „uczestniczyć w liturgii" nie tak jak w kinie albo przed telewizorem tylko słuchać czy oglądać! ,,Uczestniczyć w liturgii" to znaczy także współdziałać i współtworzyć ją, czynnie się w niej angażując!
Zasady ministranta
1. Ministrant kocha Boga i dla Jego chwały wzorowo spełnia swoje obowiązki.
2. Ministrant służy Chrystusowi i ludziom.
3. Ministrant zwalcza swoje wady i pracuje nad swoim charakterem.
4. Ministrant rozwija w sobie życie Boże.
5. Ministrant poznaje liturgię i żyje nią.
6. Ministrant wnosi prawdziwą radość, tam gdzie przebywa.
7. Ministrant dostrzega Boga w przyrodzie i szanuje ją.
8. Ministrant zdobywa kolegów w pracy i zabawie dla Chrystusa.
9. Ministrant jest pilny i sumienny w nauce i służbie ministranckiej.
10. Ministrant modli się za Ojczyznę i służy jej rzetelną pracą.
Modlitwa przed Mszą Świętą:
Boże, u którego służba jest królowaniem. Daj nam tak godnie służyć przy ołtarzu świętych tajemnic, abyśmy w wiecznej radości mogli służyć niebieskiemu ołtarzowi. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Modlitwa po Mszy Świętej:
Boże, któryś obdarzył nas szczęściem uczestnictwa w tej świętej służbie, spraw prosimy, abyśmy zawsze kierowali serca i umysły nasze ku tobie i szli drogą zbawienia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Modlitwa Ministranta:
Panie Jezu Chryste, Ty wezwałeś mnie, abym szedł za Tobą drogą do Ojca.
Chcę iść z Tobą, chcę żyć z Ciebie. Bądź światłem, które mnie oświeca. Bądź
moim Mistrzem, którego kocham i za którym idę.
Wyryj głęboko w moim sercu słowo Twoje. Naucz mnie patrzeć na Twój
przykład.
Napełnij mnie Twoim życiem, abym uwielbiał Ojca i służył braciom tak, jak Ty
nakazałeś.
Wybaw mnie od grzechu. Przełam we mnie to, co się Tobie opiera. Daj mi Ducha
Twego i dozwól, aby obietnica Twoja wypełniła się we mnie.
Chcę żyć przez Ciebie, z Tobą i w Tobie - w miłości Ducha Świętego ku chwale
Ojca.
Maryjo, Matko Kościoła, Królowo świata, bądź mi Matką na drogach mojego
życia. Wyjednaj mi Matko pięknej miłości Ducha miłości, co nigdy nie ustaje,
Ducha mądrości Krzyża, co wiedzie do Zmartwychwstania.
Święty Janie Berchmansie, Apostole całkowitego oddania się Bogu i bliźnim na
wzór Maryi - módl się za mną.
Michał Lasota
Konrad Osuch
Łukasz Skórski
Paweł Pakuła
Patryk Łyjak
Maciej Olender
Emil Łyjak
Michał Szczygieł
Damian Kalita
Adam Pucicki
Paweł Lasota
Patron ministrantów - Św. Dominik Savio
Żył w latach 1842-1857. Urodził się w pobliżu Turynu we wiosce Riva di Chieri - 2 kwietnia 1842 roku. Rodzicami jego byli: Karol Savio - rzemieślnik i Brygida Gajato - wiejska krawcowa. Chrzest święty dziecka odbył się tego samego dnia. Niebawem ojciec wraz z rodziną przeniósł się do wioski Murialdo. Dominik uczęszczał do szkółki prowadzonej przez miejscowego proboszcza, a potem do szkoły w Castelnuovo d`Asti. Dnia 8 kwietnia 1849 roku w samą Wielkanoc przyjął pierwszą komunię św. Ze strony księdza proboszcza był to akt wielkiej odwagi, gdyż w owych czasach panowało jeszcze przekonanie, że do sakramentów świętych pokuty i ołtarza należy dopuszczać w wieku znacznie późniejszym. O dojrzałości tegoż dziecka świadczą postanowienia, jakie z okazji tej uroczystości w swojej książeczce do nabożeństwa napisał:
1. będę często spowiadał się i komunikował, ilekroć mi na to zezwoli mój spowiednik;
2. będę święcił dzień święty;
3. moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja;
4. raczej umrę niż zgrzeszę;
Kiedy Dominik miał zaledwie 5 lat już usługiwał do Mszy świętej. Bywało nieraz, że nie mając zegara, przychodził wcześnie do kościoła. Wtedy klęczał prze drzwiami, choć bywały deszcze i śnieżyce i modlił się. Do szkoły miał daleko. Musiał przemierzać w tą i z powrotem do 8 kilometrów drogi. Mimo tego był zawsze punktualny. Zapytany dnia pewnego, czy nie boi się chodzić sam tak daleko odpowiedział zdziwiony: "Nie jestem sam. Jest ze mną Najświętsza Maria Panna i mój Anioł stróż" Pewnego dnia św. Dominik Savio w owym dniu po generalnej spowiedzi i po komunii św. napisał akt ofiarowania się Matce Bożej Niepokalanej i złożył go na jej ołtarzu: "Maryjo, ofiaruję Ci swoje serce. Spraw, aby zawsze było twoim. Jezu i Maryjo bądźcie zawsze moimi przyjaciółmi. Błagam Was abym raczej umarł niż bym miał przez nieszczęście popełnić choć jeden grzech"
Dominik był prawdziwym aniołem opiekuńczym "oratorium". Bawił się z kolegami w czasie przerwy, lecz w pewnym momencie przerywał na krótką chwilę grę i prowadził chłopców do kościółka. Pan Jezusa często nawiedzał w Najświętszym Sakramencie. Otrzymał dar kontemplacji, ekstazy i inne nadprzyrodzone dary. Jego nauczycielem był św. Jan Bosco.
Późną jesienią roku 1856 Dominik zaczął odczuwać wysoką gorączkę. Św. Jan Bosco wezwał lekarza, ten orzekł chorobę płuc, bardzo już zaawansowaną. Kiedy Dominik żegnał św. Jana i kolegów ze łzami w oczach powiedział : "Ja, już tu nie wrócę" - tak też się stało. Męczył się jeszcze kilka miesięcy. Dnia 9 marca 1857 roku, zaopatrzony Sakramentami świętymi, kiedy ojciec czytał mu modlitwy o dobrą śmierć, chłopiec zawołał: "Do widzenia, ojcze! Do widzenia! O, jakie piękne rzeczy widzę!" i zmarł. W 1933 papież Pius XI nazwał go "małym świętym" i "gigantem ducha". W 1950 papież Pius XII ogłosił go błogosławionym, a w 1954 zaliczył Go do grona świętych.
Jego święto obchodzimy 9 marca, jest On opiekunem Służby Liturgicznej
Komentarze
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Wszechmogący Boże, z radością oddajemy cześć świętemu Tomaszowi, Apostołowi, przez jego wstawiennictwo zachowaj naszą wiarę, abyśmy jak on uznali Twojego Syna za naszego Pana i mieli życie w imię Jezusa Chrystusa. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
Muzeum
Droga Krzyżowa
Kaplica-grobowiec Piotra
Biskup zerwał gałązkę lipy i wsadził ją wierzchołkiem w ziemię w pobliżu grobu, rzekł: Rośnij na pamiątkę! Lipa, która robiła wrażenie drzewa rosnącego korzeniami do góry, dotrwała do 1930 roku. Zniszczyła ją burza.